Tortilla Party

Jakie wspomnienia z dzieciństwa pozostają nam w pamięci, kiedy jesteśmy już dorośli? Myślę, że głównie obrazy czasu spędzonego wspólnie z naszymi rodzicami. Czasu, kiedy to żyliśmy chwilą, tu i teraz, byliśmy szczęśliwi, beztroscy i cieszyły nas drobiazgi. Chwile, kiedy robiliśmy coś razem z Mamą i Tatą. Proste rzeczy, ale obecność najważniejszych w naszym życiu osób powodowała, że wydawały nam się niezwykłe i magiczne.

IMG_4318

Mając teraz małe dziecko myślę, że jedną z fajniejszych rzeczy, które robimy razem jest gotowanie. Smażenie naleśników, pieczenie babeczek (tych gotowych z torebki, bo niestety ciasta dla mnie to wyższa szkoła jazdy 🙂 ), robienie kanapek i wielkiej uczty, kiedy to Kubuś przygotowuje stolik „tak jak byśmy byli na urodzinach” – zakładamy papierowe czapeczki, zapalamy świeczki, dmuchamy baloniki, jemy z papierowych talerzyków (takich, które zwykle kupuje się na urodziny w figlo-parku).

IMG_4341

Ostatnio zapisałam nas na warsztaty kulinarne (większość z Was ma na pewno na co dzień takie w domu ze swoimi maluchami 🙂 ) w restauracji Nowy Dworek w Bielsku. Tydzień temu byliśmy tam przypadkowo na Tortilla Party, prowadzonym przez dietetyka Dariusza Zarembę (wyjątkowy gość z okazji Dnia Matki) i stąd ten pomysł.

IMG_4371

 

Robiliśmy tortillę z mąki bezglutenowej – pierwszy raz w życiu! Kubusiowi najbardziej podobało się wałkowanie ciasta. Nie pozwolił sobie pomagać – ciągle słyszałam ja sam, ja sam! Mogliśmy też przygotować nadzienie, ale wałkowanie przebijało wszystko! Jak tortille się usmażyły, to Kubuś nakładał do środka paprykę, sałatę, pomidorki cherry, marchewkę, cebulkę, ketchup i sos. Później razem je zawijaliśmy. Kubuś robił to po swojemu i starałam się mu nie przeszkadzać, bo chciałam, żeby był dumny z siebie, ze swojej samodzielności – wiadomo, to jest ŚREDNIAK 🙂 Na koniec wyszliśmy na taras – było ciepłe niedzielne popołudnie – i wcinaliśmy tortille na świeżym powietrzu. Było przecudnie, a tortille Kubusia smakowały najlepiej na świecie!

IMG_4357

Ja zachowam ten obraz w mojej pamięci, mam nadzieję, że Kubuś też 🙂

autor: Kasia