Mali Picasso

Jak Wam się podoba idea wernisażu przedstawiającego sztukę dzieci poniżej 5 lat? Odbył się

właśnie w moim przedszkolu, CPE-du-Y w Montrealu, i nawet przyjechała telewizja, aby to udokumentować.  

Dzieła sztuki zostały wystawione przez artystów w wieku od 18 miesięcy do 5 lat. Każdy obraz był profesjonalnie zaprezentowany i towarzyszyły mu informacje o autorze, wykorzystanej technice malarskiej oraz tym, co zainspirowało pracę.

4

Nasza grupa, 18 miesięcy – 2.5 roku, wybrała Jacksona Pollocka jako inspirację, ponieważ jego styl malarski z kapaniem, chlapaniem i rozpryskiwaniem farby na płótno wydawał się optymalny dla tego wieku. Również metoda action-painting z użyciem ruchu i gestu najbardziej nam odpowiadała. Dzieci poruszały się dokładnie w taki sposób, w jaki Pollock tworzył swoje obrazy. I odnieśliśmy sukces! Końcowy produkt wyglądał nie gorzej niż oryginały sprzedawane po 200 mln dolarów.

5

Projekt składał się z dwóch części: 1. pomalowanie płótna przy stole 2. wykonanie właściwego dzieła na podłodze przy użyciu techniki Jacksona Pollocka.

6

Muszę przyznać, że proces twórczy był spontaniczny i radosny, ale także bardzo brudzący. Próbowaliśmy się jakoś bronić – zdejmowaliśmy dzieciom buty, skarpetki albo zakładaliśmy na nie winylowe rękawiczki. (W rezultacie sama mam teraz spodnie a’la Jackson Pollock). Rodzice nie mieli nic przeciwko zapaćkanym spodenkom czy rajstopkom. Wręcz przeciwnie, byli bardzo szczęśliwi, widząc swoich maluchów w akcji. (Każda praca była udokumentowana krok po kroku zdjęciami na telefonie).

7

Winylowy obrus, który wykorzystaliśmy jako miejsce tworzenia sam stał się dziełem sztuki. Umieściliśmy go na ścianie zamiast plakatu z informacją o artyście. Zabawnie był widzieć zdjęcia naszych  małych artystów obok zdjęć Jacksona Pollocka przy pracy w bardzo podobnych pozach i z użyciem podobnej techniki malarskiej.

główne

zdjęcia: Montreal Breakfast Televison

Ten projekt jest w 100% made by dziecko. Naszą rolą było tylko zakończenie procesu twórczego w odpowiednim momencie, ponieważ niektóre maluchy chciałyby malować bez końca. (I tak trzeba było podkleić jeden obraz taśmą, bo mały artysta pracował z takim zacięciem, że zrobił dziurę).

autor: Jola