Pierwszy krok małego dziecka to niesamowite przeżycie dla niego i rodziców. To kolejny etap w rozwoju malucha, który świadczy o tym, że staje się on coraz bardziej samodzielny i niezależny. Super szczęśliwi są rodzice, którzy widzieli pierwszy krok swojego dziecka. Ja żałuję, że nie udało mi się to. Jak Kubuś miał 11 miesięcy, to musiałam wrócić do pracy, a on poszedł do żłobka, więc jego pierwsze kroki widziały ciocie (ale i tak jak zobaczyłam go później, to popłakałam się ze szczęścia).
Maluchy z reguły uczą się chodzić pomiędzy 12-tym a 15-tym miesiącem życia, chociaż i tak każde dziecko rozwija się swoim tempem i niczego nie powinno mu się narzucać. Nie należy też martwić się, że Janek już chodzi, a Kubuś jeszcze nie, pomimo tego, że są w tym samym wieku.
To kiedy maluch rozpocznie naukę chodzenia jest zależne od wielu rzeczy, takich jak geny, silna wola, waga dziecka i odkąd zaczęło raczkować. Na przykład Kubuś raczkował późno, a przed raczkowaniem pełzał. (Przy tym miał technikę pełzania na plecach głową do przodu – chciałam mu nawet kupić odbojnik, bo martwiłam się, że coś sobie zrobi.)
Fajne jest to, że chodzenia dzieci uczą się samoistnie – po prostu w momencie kiedy ich ciało jest do tego gotowe (mięśnie, układ nerwowy, ambicja) zaczynają chodzić i tyle.
Czasem mamy pytają nas w sklepie, jakie papcie/buty są dobre do nauki chodzenia. My polecamy soft sole Paputki. Doskonale się sprawdzają, a do tego są typem obuwia „pierwsze do chodzenia po chodzeniu na bosaka”. Paputki idealnie dopasowują się do małych stópek, są wykonane z naturalnej skóry plus zawierają nanosrebro, które ma właściwości antygrzybiczne i antybakteryjne. W paputkach maluch może też chodzić z gołą stópką – skóra, z której są wykonane jest bardzo delikatna i nie ociera.
zdjęcia: Sabina Adamczyk
Oczywiście poza papciami polecamy też chodzenie na bosaka, ponieważ ono jest najlepsze dla rozwoju małych stópek ☺
autor: Kasia